Izabela Dembna: Jak pan ocenia sytuację na rynku mieszkaniowym Zbigniew Juroszek: Ostatnie lata na rynku nieruchomości mieszkaniowych nie należały do łatwych. Analitycy pisali czarne scenariusze dla branży deweloperskiej. Warunki rynkowe w znaczący sposób wpływały na decyzje deweloperów, którzy ostrożnie planowali kolejne przedsięwzięcia. Wysokie koszty realizacji inwestycji, a także zmiany prawne (np. wejście w życie tzw. ustawy deweloperskiej) mogły rodzić wątpliwości odnośnie rozpoczęcia kolejnych projektów mieszkaniowych. Również banki z dużą ostrożnością podchodziły do współfinansowania inwestycji deweloperskich, a także udzielania kredytów hipotecznych. I.D.: Atal nie przestraszył się tych prognoz Z.J.: Spółka ATAL postawiła przed sobą ambitne cele, które zamierzała sfinansować środkami z debiutu na GPW. Jednak obiektywne czynniki spowodowały, że debiut nie był optymalnym rozwiązaniem dla spółki i jej udziałowca. Mimo trudnej sytuacji, mieliśmy dobrą intuicję i – mimo niesprzyjających warunków rynkowych i niezbędnych do rozwijania działalności ogromnych nakładów finansowych – zdecydowaliśmy się na budowę kolejnych inwestycji mieszkaniowych. Realizowaliśmy założone cele rozwojowe, budując szereg inwestycji w Krakowie, Wrocławiu, Łodzi i Katowicach, a wiosną 2012 r. zadebiutowaliśmy na warszawskim rynku nieruchomości, z sukcesem realizując projekt Atal Marina. I.D.: To był dobry ruch. Wyniki sprzedaży w ostatnich miesiącach są imponujące… Z.J.: To prawda, pierwsze półrocze 2013 r. pokazało, że dobre inwestycje zawsze znajdą nabywców. Potwierdzają to rosnące z miesiąca na miesiąc wyniki sprzedaży, jakie odnotowuje nasza spółka. Sprzedaż w firmie ATAL od początku roku utrzymuje tendencję wzrostową. W okresie od stycznia do sierpnia nabywców znalazły już 654 mieszkania z naszej oferty i tym samym odnotowaliśmy 82-procentowy wzrost sprzedaży w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Rekordowa sprzedaż w ostatnich miesiącach uplasowała naszą spółkę w pierwszej trójce najprężniej funkcjonujących deweloperów w kraju. W wakacje nie zwolniliśmy tempa i mimo okresu urlopowego bijemy kolejne rekordy sprzedaży. Stawiamy na ciągły rozwój, rozszerzanie naszej oferty zgodnie z zapotrzebowaniem rynkowym i preferencjami nabywców.