Zbigniew Juroszek, prezes zarządu ATAL, w rozmowie z Super Expressem opowiada o wartości rodzinnych przedsiębiorstw i drodze do rozwoju firmy. W wywiadzie manager wyjaśnia, jak zgromadził środki pozwalające na wystartowanie z firmą, jakimi sposobami stworzył i pomnażał kapitał, aby finalnie działać w branży budowlanej.
„Z branżą budowlaną wiele do czynienia mieli mój ojciec, a także dziadek i pradziadek. Sam zaczynałem pracę w firmie budowlanej, którą prowadził tata. Zajmowałem się w niej prowadzeniem dokumentacji budowlanej. Kiedy jednak startowałem z własnym biznesem, skupiłem się na branży tekstylnej. Inwestując w coraz większe ilości materiałów, potrzebowałem przestrzeni do ich magazynowania. Pierwsze magazyny powstały w moim rodzinnym Cieszynie, później także w Łodzi i we Wrocławiu. To był ten moment, gdy rynek nieruchomości znów przykuł moją uwagę. Inwestowaliśmy w kolejne przestrzenie magazynowe, później także biurowe, coraz mniejszy nacisk kładąc na działalność tekstylną. Ostatecznie postawiliśmy na budownictwo komercyjne, a pod koniec lat 90. – gdy w Polsce były ogromne braki mieszkaniowe – wystartowaliśmy z pierwszymi projektami stricte mieszkaniowymi” – mówi Zbigniew Juroszek.
Wśród deweloperów ATAL wyróżnia dywersyfikacja – to jedyny deweloper notowany na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, który działa we wszystkich największych aglomeracjach w Polsce. Realizuje inwestycje w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, Katowicach, Łodzi, Poznaniu, Trójmieście. To sprawia, że spółka nie jest uzależniona od koniunktury panującej w jednym czy dwóch miastach. Ponadto deweloper ma duży bank ziemi w całej Polsce i może szybko reagować na zapotrzebowanie, wprowadzając do sprzedaży kolejne inwestycje. „Przyglądamy się też innym kierunkom rozwoju firmy – nowym sektorom rynku nieruchomości, np. aparthotelom. Ponadto nie wykluczamy, że w przyszłości zdecydujemy się na realizację inwestycji zagranicznej” – dodaje Zbigniew Juroszek.