MIESZKAŃCY WALCZĄ O LOKALE Z INWESTORAMI

Rynek mieszkaniowy opanowują inwestorzy skupujący lokale na wynajem. Z analiz wynika, że średnia rentowność lokali na wynajem w największych miastach to 5,35 proc. rocznie. Najwięcej – 6,81 proc. – można zarobić w Gdańsku, a w Warszawie średni zarobek to 5,63 proc. To sprawia, że zainteresowanie inwestowaniem w nieruchomości nie słabnie. Popyt inwestorów na lokale w poszczególnych inwestycjach jest bardzo zróżnicowany. Są osiedla, gdzie kupują kilkanaście procent oferowanych lokali, ale są i takie, gdzie udział ten stanowi nawet połowę wszystkich lokali. Zbigniew Juroszek, prezes deweloperskiej spółki ATAL, ocenia, że szukający mieszkań dla siebie mają inne preferencje niż inwestorzy. „Zwracają uwagę głównie na większe – trzy-, czteropokojowe lokale. Tymczasem inwestorzy są raczej zainteresowani mieszkaniami dwupokojowymi lub kawalerkami, które dają szansę na najwyższą stopę zwrotu” – wyjaśnia prezes Juroszek. Według prezesa ATAL nie można mówić, że rynek mieszkaniowy został zdominowany przez inwestorów, choć stanowią oni istotną grupę nabywców. „Większość klientów to nadal kupujący nieruchomości dla siebie” – mówi Zbigniew Juroszek. „Inwestorzy interesują się prestiżowymi budynkami w centrach miast. Mniej osób szuka tam lokali do zamieszkania na stałe”. Pewną rywalizację prezes ATAL dostrzega o dwupokojowe mieszkania do 50 mkw. „Dotyczy to jednak tylko części inwestycji. Inwestorzy są zainteresowani wyselekcjonowanymi osiedlami” – podkreśla.

Wyślij zawartość schowka
na swój email

    Tutaj pojawią się mieszkania, jeśli dodasz je do schowka