EMISJA TO OPCJA, JEŚLI SIĘ TRAFIĄ GRUNTY

Walne zgromadzenie Atalu właśnie przegłosowało podwyższenie kapitału w ramach kapitału docelowego. Zarząd w ciągu trzech lat może przeprowadzić emisję do 3,7 mln akcji stanowiących 9,6 proc. w podwyższonym kapitale. Kiedy można się spodziewać jakichś ruchów?

Na razie nie ma żadnych skonkretyzowanych planów. To opcja na wypadek pojawienia się atrakcyjnych gruntów w miastach, gdzie działamy. Stąd upoważnienie do podjęcia uchwały wynosi trzy lata.

Nie wydarzy się w najbliższym czasie? Analitycy DM mBanku w kwietniowej rekomendacji wskazywali potencjalną emisję i zwiększenie free floatu jako pozytywny czynnik…

Tak jak napisaliśmy w uzasadnieniu uchwały: chodzio możliwość elastycznego, szybkiego działania, gdybyśmy potrzebowali kapitału. Działamy na siedmiu rynkach, w zeszłym roku weszliśmy do Trójmiasta i Poznania, zamierzamy się tam rozwijać i chcemy mieć możliwość
skorzystania z obecności na giełdzie, jeśli trafi się okazja inwestycyjna.

Pieniądze z IPO bardzo dobrze wykorzystaliśmy do zwiększenia skali biznesu. Wejście na giełdę pozwoliło nam dodatkowo wzmocnić spółkę kapitałowo oraz zapewnić bezpieczeństwo finansowe. Kapitał pozyskany z emisji akcji jest obecnie dla nas alternatywą dla kredytów bankowych oraz obligacji. Trudno przesądzać, kiedy zdecydujemy się na emisję. Wszystko zależy od tego, jak potoczą się negocjacje w sprawie zakupu gruntów.

Zdecydowaliście się, jako jeden z nielicznych deweloperów, opublikować prognozę wyników na 2017 r. Czy będziecie to robić regularnie?

Przypuszczam, że tak. Chcemy być spółką dywidendową, a prognoza pozwala na skalkulowanie, na jaką wypłatę inwestorzy mogą liczyć w danym roku.

Wyślij zawartość schowka
na swój email

    Tutaj pojawią się mieszkania, jeśli dodasz je do schowka