Sprzedaż mieszkań w kwietniu i maju skurczyła się względem średniej z miesięcy poprzedzających lockdown.
W kwietniu ATAL podpisał 177 umów deweloperskich, a w maju 194. W I kwartale br. sprzedał 751 mieszkań, co oznacza, że sprzedaż utrzymywała się na poziomie średnio 250 miesięcznie. Sprzedaż mieszkań w kwietniu i maju skurczyła się względem średniej z miesięcy poprzedzających lockdown – wyniki są o odpowiednio o 22 i 30 proc. niższe.
„Myślę, że jeśli wszystko będzie funkcjonowało tak jak teraz, a jesienią nie przyjdzie duża druga fala zachorowań i nie będzie kolejnego lockdownu, to branża powinna skończyć rok sprzedażą o 20–25 proc. niższą niż gdyby nie było pandemii” – wyjaśnia Zbigniew Juroszek, prezes ATAL.
Na obecną sytuacje wpływ ma konwersja umów rezerwacyjnych na deweloperskie, która trwa teraz dłużej. Standardowo rezerwacja była aktywna miesiąc, ale ponieważ uzyskanie kredytu hipotecznego trwa dłużej, więc prawdopodobnie trzeba będzie wydłużyć czas obowiązywania rezerwacji.