Deweloper kontrolowany przez rodzinę Juroszków sprzedał w I półroczu 1,36 tyś. mieszkań, o 15 proc. więcej niż rok wcześniej. W okresie kwiecień-czerwiec Atal ustanowił nowy rekord kwartalny, znajdując nabywców na 688 lokali (wobec 682 w IV kwartale 2016 r.). Najwięcej mieszkań sprzedał w Krakowie i Warszawie – odpowiednio 385 i 303. Nowe rynki, na które firma weszła w zeszłym roku, czyli Trójmiasto i Poznań, dodały do wyniku odpowiednio 81 i 41 lokali. W całym roku Atal chce sprzedać 2,7-2,9 tyś. mieszkań. – Rynek deweloperski jest dobry i stabilny, bo w Polsce nadal brakuje setek tysięcy mieszkań. Nie porusza się on zatem w cyklu hossa-bessa. Determinuje go duże zapotrzebowanie na lokale mieszkaniowe. Polacy chcą poza tym poprawiać swoje warunki mieszkaniowe, dlatego decydują się na zakupy u deweloperów – komentuje Mateusz Juroszek, wiceprezes Atalu. – Czynnikami dodatkowo stymulującymi są m.in. niskie stopy procentowe, spadające bezrobocie czy rosnące pensje. W maju wartość udzielonych kredytów hipotecznych była o 10 proc. wyższa niż przed rokiem. Nic w związku z tym nie wskazuje na to, żeby sytuacja rynkowa miała się znacząco zmienić – dodaje.