ATAL MYŚLI O ZMIANIE TAKTYKI

Deweloper, kierowany przez Mateusza Juroszka, wchodzi do mniejszych miast, bo na dotychczasowych rynkach ma problemy z urzędnikami lub wykupił wszystkie atrakcyjne działki. Atal działa na siedmiu rynkach – w Krakowie, Katowicach, Łodzi, Wrocławiu, Warszawie, Trójmieście i Poznaniu. Deweloper przyznaje jednak, że coraz częściej patrzy także na mniejsze ośrodki, połażone w sąsiedztwie tych aglomeracji. – „Skłania nas do tego sytuacja na rynku, np. w Krakowie czy Warszawie załatwianie spraw administracyjnych jest bardzo trudne, natomiast w Katowicach, gdzie urzędy są bardzo otwarte na inwestorów, a mieszkania sprzedają się znakomicie, kupiliśmy już praktycznie wszystkie najlepsze działki. Dlatego obserwujemy to, co dzieje się na mniejszych rynkach. Ostatnio nabyliśmy grunt w centrum Gliwic. Co ciekawe, koszty budowy i działki są tu takie jak w Łodzi, natomiast ceny mieszkań znacznie wyższe. Nie występuje tu ponadto ryzyko administracyjne, ponieważ gliwicki urząd miasta jest bardzo przyjazny inwestorom. Przyglądamy się także Bielsku-Białej, gdzie brakuje deweloperów, a wszystko, co się buduje, od razu znajduje nabywców. Także w tym przypadku nie ma ryzyka administracyjnego. Innym miastem, na które patrzymy, jest Chorzów. Oczywiście nie mamy w planach wchodzenia od razu do wielu mniejszych miast, ale dają nam one pole do myślenia” – mówi Mateusz Juroszek, wiceprezes ATALu. Juroszek dodaje, że rok temu spółka podjęła decyzję o mocniejszym wejściu na rynki poznański i trójmiejski. Już wtedy na horyzoncie były problemy biurokratyczne, więc deweloper kupił od razu trzy albo cztery działki. „W ostatnich dwóch latach nabyliśmy bardzo dużo ziemi – tylko w pierwszym półroczu 2018 zostaliśmy właścicielem dziesięciu gruntów w Trójmieście, Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu, Warszawie i na Śląsku. Powstanie na nich łącznie 153,7 tys. mkw. PUM. Zakładamy średni roczny wydatek na grunty na poziomie 150–200 min z” – mówi Mateusz Juroszek.

Wyślij zawartość schowka
na swój email

    Tutaj pojawią się mieszkania, jeśli dodasz je do schowka