EKSPANSJA ATALA W NIEMCZECH: OSIEDLE NA TYSIĄC MIESZKAŃ ZA 250 MLN EURO

Skok, którego dokonał ATAL, to niewątpliwy przebój najnowszego rankingu „100 największych polskich firm prywatnych”. W wywiadzie prezes Zbigniew Juroszek opowiada o tym, czemu w kraju ogranicza się do siedmiu największych miast, a za to wchodzi do Niemiec, a także m.in. o projekcie deweloperskim w Dreźnie, który będzie kosztował ok. 250 mln euro.

W rankingu Forbesa z 45 pozycji ATAL wskoczył na 40 lokatę. W trzy lata czterokrotnie zwiększył sprzedaż i dostarczacie 200 mln zł zysku rocznie. Szerzej nieznaną firmę wzrosła na prawdziwą gwiazdę deweloperki. Drugi gracz na rynku, który właśnie wychodzi za granicę, i to nie wschodnią czy południową, ale za granicę zachodnią.

„Moją specjalizacją jest organiczny rozwój biznesu. Proszę spojrzeć na STS. Zacząłem, gdy miał 20 punktów, a dziś jest potężną instytucją z 47 procentami udziału w rynku bukmacherskim, rozwijającą się także na rynkach zewnętrznych. Podobnie było w Atalu. W przeciwieństwie do większości deweloperów, od początku naszej działalności nie koncentrowaliśmy się w jednym miejscu, ale budowaliśmy biznes organicznie w kilku miastach. Poza tym, wbrew obawom wielu analityków, słusznie przewidziałem, że rynek mieszkaniowy ma dobrą perspektywę i trend się nam nie odwróci” – wyjaśnia prezes ATAL.

Zbigniew Juroszek przyznaje także, że „Niemiecki rynek jest drogi, ale wszystko jest logicznie pookładane, przepisy są klarowne. To woda, w której lubię pływać. Bo jak coś jest przewidywalne, to ja to mogę policzyć”.

Wyślij zawartość schowka
na swój email

    Tutaj pojawią się mieszkania, jeśli dodasz je do schowka