Deweloperzy potwierdzają, że coraz więcej cudzoziemców ze Wschodu kupuje nieruchomości nad Wisłą. ATAL notuje największe zainteresowanie Ukraińców we Wrocławiu.
– W wybranych miesiącach zawierają nawet 10 proc. umów. W innych miastach mają jednocyfrowy udział w całościowej liczbie transakcji. Są to często transakcje gotówkowe, chociaż niejednokrotnie zakup wspierany jest kredytem hipotecznym. Wybierają najczęściej mieszkania dwu- lub trzypokojowe na własne cele mieszkaniowe, nie są to zakupy inwestycyjne. Nie prowadzimy jednak statystyk w tym zakresie i nie zbieramy takich danych. Staramy się pomóc w kwestiach formalnych, zgadzaliśmy się na ewentualne wydłużenia umów poza standardowe terminy czy też rozbicie wpłat. Strony internetowe naszych inwestycji są przetłumaczone na język ukraiński, katalogi na wydarzenia typu: targi, dni otwarte również były dostępne w kilku językach, w tym ukraińskim. W firmie pracują też osoby posługujące się językiem ukraińskim – mówi Zbigniew Juroszek, prezes ATAL.