DEWELOPERZY POWRÓCILI DO RAJU

Dobra kondycja gospodarki, tanie kredyty i bezpieczna polityka banków sprawiły, że 2014 r. jest co najmniej tak dobry jak rekordowy 2007. Na czele peletonu jest Robyg, który wszedł do klubu „dwutysięczników”.

Trudno o lepszy znak konsolidacji rynku deweloperów mieszkaniowych od rosnącej liczby firm sprzedających co roku więcej niż tysiąc lokali. Kilka lat temu takim osiągnięciem mogły pochwalić się tylko JW Construction (JWC) i Dom Development. W 2014 r. „tysięczników” było co najmniej siedmiu. Liderem klubu pozostaje od 2013 r. Robyg, który jednak w ubiegłym roku wspiął się na kolejny szczyt sprzedażowy i przebił granicę 2 tys. sztuk. To najlepszy wynik od kryzysu w 2009 r. Wcześniej więcej sprzedawał tylko JWC — nawet 4 tys. lokali rocznie, choć potem borykał się z rozwiązanymi umowami przedwstępnymi. Do grona firm sprzedających w tysiącach sztuk należą jeszcze Murapol, Dom Development, Budimex Nieruchomości, Polnord, LC Corp, Atal i być może JWC (które nie zdecydowało się ujawnić wyniku po całym roku; po trzech kwartałach miało 807 sprzedanych mieszkań). Nowymi członkami klubu „tysiączników” są Budimex i LC Corp z roczną dynamiką wynoszącą odpowiednio 130 proc. i 60 proc. Co wspiera rynek? Przede wszystkim miękkie czynniki, jak optymizm konsumentów, spadające bezrobocie i spodziewany wzrost PKB. Liczą się też rekordowo niskie stopy procentowe, które zachęcają do zaciągania kredytów.