Dzielnica ma ogromny wybór niedrogich nieruchomości. Część z nich kwalifikuje się nawet do rządowego programu dopłat „Mieszkanie dla młodych”. Ceny i perspektywa budowy kolejnych stacji II linii metra sprawiają, że znajduje się w czołówce popularnych dzielnic
– W tym roku Bemowo ustąpiło popularnością jedynie dzielnicy Mokotów i tym samym znalazło się na podium w rankingu najczęściej wybieranych miejsc do zamieszkania – informuje Marcin Jańczuk z agencji nieruchomości Metrohouse
Ale dzielnica nie przyciąga tylko nowych mieszkańców. Z raportu Polskiego Związku Firm Deweloperskich wynika, że znalazła się na trzeciej pozycji w rankingu najczęściej wydawanych pozwoleń na budowę w 2014 roku – wydano tu aż 16 decyzji, podczas gdy w 2012 roku tylko sześć. Więcej pozwoleń otrzymały jedynie Praga-Południe i Targówek.
Deweloperzy chcą budować na Bemowie, bo jest to dzielnica rozwojowa. – Jeszcze kilkanaście lat temu nikt nie przewidywał, że w tym miejscu może się tak szybko rozwijać rynek mieszkaniowy, ale tereny stały się perspektywiczne po ogłoszeniu trasy rozbudowy linii metra, która ma docierać do okolicznego Chrzanowa – mówi Marcin Jańczuk.
Rynek pierwotny w dzielnicy tworzy obecnie ponad 30 inwestycji. – W wielu z nich można znaleźć mieszkania kwalifikujące się do dopłat w ramach programu „Mieszkanie dla młodych”. To też przyciąga potencjalnych zainteresowanych. Ceny zaczynają się już od poziomu 5,8 tys. zł za metr kwadratowy, a zatem, porównując do realiów innych dzielnic, są przystępne. Najwięcej nowych inwestycji znajduje się w okolicach ul. Dywizjonu 303 i Batalionów Chłopskich – opowiada ekspert Metrohouse.
Niskie ceny i dostępność metra w perspektywie sprawiają, że głównymi klientami deweloperów są osoby, które szukają na Bemowie pierwszego własnego mieszkania. Przykładem inwestycji skrojonej pod młodych, którzy chcą kupić lokal z dopłatą MDM, jest np. My Bemowo 2 przy ul. Batalionów Chłopskich. W ramach inwestycji Nexity powstanie 156 mieszkań, zlokalizowanych na pięciu piętrach; większość stanowić będą mieszkania dwu- i trzypokojowe. Przy tej samej ulicy pojedyncze mieszkania z dopłatą ma także Budimex w inwestycji Osiedle Pod Słońcem. Miał je także Atal w inwestycji Nowe Bemowo. – Cała inwestycja, czyli 90 mieszkań, wyprzedała się w szybkim tempie, w rok i trzy miesiące. Około 40 proc. stanowiły umowy podpisane w ramach MdM – mówi Mateusz Juroszek, wiceprezes firmy Atal.
Bemowo to także dzielnica, w której znajdziemy wiele ofert z rynku wtórnego. Średnia cena za metr kwadratowy wynosi tu 7,3 tys. zł, choć można znaleźć też ofertę w znacznie wyższej cenie. – Czasem to nawet powyżej 9 tys. zł za metr – mówi Marcin Jańczuk. Uważa, że takie mieszkania nie mogą liczyć na duże zainteresowanie klientów, nawet jeśli mają wysoki standard w nowym budownictwie. Bemowo jest raczej tańszą alternatywą dla Ursynowa czy Wilanowa.
Nowych mieszkańców Bemowa nie przyciągają jedynie niskie ceny i spory wybór nieruchomości. Plusem jest rozbudowana infrastruktura, liczne tereny zielone i obiekty handlowe. Poza tym za kilka lat dotrze tu metro. Minusy? – Bemowo ma dość zwartą zabudowę, niejednokrotne dość przytłaczającą dla osób, które przyjeżdżają tu pierwszy raz – mówi Jańczuk. Ale taki jest „urok” wielu dzielnic sypialnianych Warszawy.