Pierwszy przygotowany przez „Forbesa” Ranking 30 Największych Polskich Deweloperów pokazuje, jak silnego sektora dorobiliśmy się w latach boomu oraz że specjalnością rodzimych przedsiębiorców jest już nie tylko mieszkaniówka.
Lata koniunktury w mieszkaniówce wypchnęły do góry przede wszystkim największego gracza, czyli Atal. Firma prowadzona przez Zbigniewa Juroszka już w połowie minionej dekady oddawała ponad tysiąc mieszkań rocznie, ale dopiero w 2016 roku nastąpiło przyspieszenie. Wówczas deweloper sprzedał ponad 2,4 tys. mieszkań. Na tym pułapie utrzymywał się przez kolejne kilka lat, aż w 2021 roku, u szczytu mieszkaniowej hossy, „wykręcił” trudny do pobicia rekord na prawie 4,3 tys. mieszkań. Teraz Zbigniew Juroszek w kwartał sprzedawał ich tyle, ile udawało mu się rocznie, gdy swój Atal w 2015 roku kierował na giełdę. Biznesmen okazał się cierpliwym długodystansowcem, a przy tym przeskalował biznes i uwierzył w siłę rynku.
– W przeciwieństwie do większości deweloperów, od początku naszej działalności nie koncentrowaliśmy się w jednym miejscu, ale budowaliśmy biznes organicznie w kilku miastach. Poza tym, wbrew obawom wielu analityków, słusznie przewidziałem, że rynek mieszkaniowy ma dobrą perspektywę i trend się nam nie odwróci – kilka lat temu w wywiadzie dla „Forbesa” tłumaczył Zbigniew Juroszek.