Po rekordach sprzedaży, które padły w 2014 r., deweloperzy liczą na kolejny dobry rok.
Co najmniej 12,4 tys. mieszkań chce wprowadzić w tym roku na rynek ośmiu liczących się w branży deweloperów – wynika z ankiety przeprowadzonej wśród spółek przez DCP. To o 25 proc. więcej niż w 2014 r. Robyg, największy deweloper w Polsce, zaoferuje co najmniej tyle lokali, ile w roku 2014, czyli ok. 2,7 tys. Ambitne plany ma Polnord, który tylko w pierwszej polowie roku zamierza uruchomić 18 nowych projektów bądź nowych etapów już istniejących inwestycji. Powstanie w nich 2,5 tys. mieszkań. Nawet 2,2 tys. lokali może wprowadzić też Atal.
Ambitne plany deweloperów to głównie efekt bardzo dobrej ubiegłorocznej sprzedaży. W 2014 r. w największych polskich aglomeracjach spółki mieszkaniowe znalazły chętnych na ponad 43 tys. lokali, o prawie 20 proc. więcej niż w rekordowych dotychczas latach 2007 i 2013, w których sprzedano po 36 tys. Mieszkań.
Z doniesień deweloperów wynika jednak, że na rynku powoli zachodzą pewne zmiany. Atal deklaruje, że jego klienci w 2014 r. chętniej kupowali większe mieszkania niż w latach ubiegłych i teraz największym zainteresowaniem cieszą się trójki o powierzchni 55-65 mkw. Ich udział w sprzedaży w nowych inwestycjach wynosi ok. 60 proc. – Spada natomiast popularność kawalerek, które są zastępowane funkcjonalnymi lokalami dwupokojowymi o powierzchni ok. 40 mkw. – mówi Ewelina Juroszek, dyrektor ds. sprzedaży mieszkań w Atalu.
O tym, co kupujemy, w znacznej mierze decydują banki To one udzielają finansowania na zakup nowych mieszkań. Kryzys 2009 r. spowodował radykalną zmianę polityki banków w zakresie kredytów hipotecznych. Niemożliwe jest obecnie otrzymanie kredytu na 110 proc. wartości mieszkania, co było dość powszechną praktyką w okresie boomu. Zmiany w sektorze bankowym miały jednak istotny, pozytywny wpływ na racjonalizację zachowań kupujących mieszkanie. W efekcie kupujemy nie to, o czym marzymy, ale to, na co nas stać. Jednak nie tylko z tego powodu w aktualnie dostępnych czy mających napłynąć w najbliższym roku projektach dominują mniejsze mieszkania. Tendencje panujące na rynku mieszkaniowym są widoczne w nowych inwestycjach z opóźnieniem. Projekty deweloperskie powstają na bazie wyników bieżącej sprzedaży. Zatem znaczna część mieszkań, które zostaną wprowadzone na rynek w dwóch najbliższych latach, była projektowana co najmniej rok, dwa lata temu. Wówczas mniejsze lokale sprzedawały się najlepiej. Nie znaczy to, że trendy na rynku nie ulegają zmianie. Obecnie kupowane dwupokojowe mieszkania są wyraźnie większe niż te kupowane kilka lat temu. Ich powierzchnia to 45-48 mkw., a nie 38-40 mkw., jak obserwowaliśmy w latach 2010-2011. Należy oczekiwać, że w kolejnych projektach dostępna oferta będzie już inna. Wskazuje na to rosnący popyt na mieszkania trzypokojowe, o powierzchni 60-70 mkw. Jest to związane z pojawieniem się wśród kupujących nowej grupy klientów, która zniechęcona do oszczędzania niskim poziomem stóp procentowych i dużą ofertą mieszkań deweloperskich postanowiła dokonać zakupu, zamieniając mieszkanie na większe. Rosnący piąty rok z rzędu wolumen sprzedaży nowych mieszkań powoduje, że deweloperzy odważnie planują wprowadzanie na rynek kolejnych inwestycji Jest to zachowanie racjonalne, ponieważ dobre wyniki branży z ostatnich lat nie byłyby możliwe bez szerokiej oferty dostosowanej do popytu.