ATAL WCHODZI DO POZNANIA, NA POCZĄTEK DO SPRZEDAŻY TRAFI TU PONAD 130 LOKALI

Atal ruszył ze sprzedażą w ramach swojej pierwszej inwestycji w Poznaniu, Atal Malta. Powstanie w niej 131 lokali. Kilka tygodni wcześniej deweloper zadebiutował w Gdańsku. W perspektywie kilku lat Trójmiasto ma być jednym z głównych rynków pod względem skali działalności spółki.

„Ruszyliśmy ze sprzedażą w naszej pierwszej inwestycji w Poznaniu. W ramach projektu Atal Malta powstanie 131 lokali, których budowa zakończy się w I kwartale 2018 r.” – powiedział w rozmowie z PAP Mateusz Juroszek, wiceprezes Atalu.

„Poznań był ostatnim miastem z naszej listy lokalizacji, w których chcieliśmy prowadzić działalność. Udało nam się kupić grunt na dobrych warunkach, w dobrym miejscu. Wiedzieliśmy, że skala ryzyka przy tym projekcie będzie niewielka, ale cały czas uczymy się tego rynku. Analizujemy kolejne oferty zakupu gruntu w Poznaniu, kilka z nich jest obiecujących, jedna transakcja mogłaby się zamknąć jeszcze w tym roku. Zobaczymy jednak jak będzie wyglądała bieżąca sprzedaż w Atal Malta w pierwszych tygodniach od wprowadzenia projektu do oferty” – dodał.
Do tej pory deweloper był obecny w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, Łodzi i Katowicach, a od kilku tygodni jego mieszkania można kupić także w Gdańsku. Atal wprowadził tam do sprzedaży 178 lokali w ramach inwestycji Nowa Grobla Apartamenty.

„Stawiamy na dywersyfikację, nie chcemy być uzależnieni od koniunktury w danym mieście. Od pewnego czasu przyglądaliśmy się kolejnym rynkom regionalnym, stąd debiut w Trójmieście. Do tej pory zarezerwowanych zostało kilkanaście mieszkań, a do końca roku powinniśmy znaleźć klientów na kilkadziesiąt lokali” – powiedział Juroszek.
„W banku ziemi mamy kolejne grunty – jeden w Gdańsku i jeden w Gdyni. W obu przypadkach budowa i sprzedaż lokali ruszą w 2017 r. Prowadzimy także rozmowy odnośnie dalszych zakupów, do transakcji może dojść na przełomie roku. Rynek jest chłonny, ceny działek rozsądne. Zakładamy, że w perspektywie kilku lat Trójmiasto będzie w naszym top 3 miast, jeśli chodzi o skalę działalności” – dodał.

Poza inwestycjami stricte mieszkaniowymi Atal rozważa na tym rynku budowę aparthotelu.
„Mieszkania w ramach naszego pierwszego projektu w Gdańsku kupują nie tylko osoby z Trójmiasta, ale także z Warszawy, jako inwestycję. Dlatego w ramach kolejnego projektu w tym mieście planujemy wybudować dwa budynki na ok. 100 lokali każdy, z których jeden będzie oferował lokale mieszkalne, a drugi będzie pełnił funkcję aparthotelu, gdzie inwestorzy będą mogli skorzystać z usług operatora” – powiedział wiceprezes.

W 2015 r. spółka znalazła nabywców na 1.690 lokali, z czego na 645 w Krakowie, 435 we Wrocławiu, 273 w Warszawie, 199 w Łodzi i 138 w Katowicach. Po trzech kwartałach 2016 r., kiedy Atal zakontraktował 1.762 lokale, liderem sprzedaży nadal pozostawał Kraków z 623 lokalami, jednak na drugim miejscu uplasowała się Warszawa (434 lokale), a na trzecim Wrocław (354 lokale). Na dalszych pozycjach znalazły się Katowice (200 lokali) i Łódź (150 lokali).
„Zakładamy, że z czasem rynek trójmiejski wyprzedzi Wrocław, który jest nasycony i ze względu na dużą konkurencję ciężko w nim zwiększać udziały rynkowe. Naszym numerem jeden powinien pozostać Kraków, a wiceliderem Warszawa” – powiedział wiceprezes.

Pytany o plany dalszego rozwoju na rynkach krakowskim i warszawskim, odpowiedział: „W obu miastach wzrósł poziom ryzyka prowadzonej działalności, m.in. ze względów politycznych. W Krakowie mamy zabezpieczony duży bank ziemi, więc jeśli nie zdarzą się okazje, nie planujemy tam zakupów. Natomiast w Warszawie grunty są drogie i często obarczone wadami prawnymi. Nie chcemy rezygnować z marży, więc podchodzimy do zakupów selektywnie. Prowadzimy negocjacje i w perspektywie roku chcielibyśmy dokupić tu dwa grunty. Interesują nas głównie takie dzielnice jak: Bielany, Bemowo, Wilanów, czy Praga Południe”.

Juroszek poinformował, że Atal planuje także kolejną inwestycję w Łodzi, gdzie w ostatnim czasie kupił grunt pod wieloetapowe osiedle mieszkaniowe. W przypadku Katowic nie rozgląda się na razie za nowymi działkami, choć nie wyklucza oportunistycznych zakupów pod mniejsze projekty.

Spółka informowała wcześniej, że jej budżet na zakup gruntów w 2016 r. wynosi 100-120 mln zł. Do tej pory wydała na ten cel ok. 93 mln zł.
„Kwota całorocznych wydatków nie jest sztywna. Jeśli będzie taka potrzeba, wydamy na zakupy więcej niż planowaliśmy” – skomentował wiceprezes.
Podtrzymał, że spółka zamierza finansować swoje inwestycje przy pomocy środków własnych, kredytów bankowych i emisji obligacji.

Wyślij zawartość schowka
na swój email

    Tutaj pojawią się mieszkania, jeśli dodasz je do schowka